Lyrics

Za oknem mrok i sfery erogenne Daleki mąż na delegacjach wciąż Jak złota ćma przemykasz potajemnie Przez ulic sieć w zaczarowany krąg Tam po północy grają tango na gitarę Wśród fordanserów pełnych szklanek pustych flach Siedzi samotnie twój hidalgo nocny marek Któremu przyjść wzbraniałaś nawet w snach Zmysłowy rytm porywa do milongi Już jego udo na rozstajach twoich ud Przekraczasz wstyd i jak kotka się przeciągasz Lgniesz wilgotniejesz nim ostatnia wybrzmi z nut Za oknem mrok i sfery erogenne Daleki mąż na delegacjach wciąż Jak szara ćma powracasz potajemnie Pomadkę z ust zmazujesz jeszcze drżąc Mijają dni bezsenne płoną noce Przemija rok zapada tango w sen Znów trwonisz czas otulasz ciało kocem By niespodzianie znowu przyśnić obraz ten Za oknem mrok i sfery erogenne Daleki mąż na delegacjach wciąż We śnie jak ćma przemykasz potajemnie Przez ulic sieć w zaczarowany krąg Tam po północy grają tango na gitarę Wśród fordanserów pełnych szklanek pustych flach Czeka stęskniony twój hidalgo nocny marek Któremu przyjść wzbraniałaś dotąd w snach Zmysłowy rytm porywa do milongi Już jego udo na rozstajach twoich ud Przekraczasz wstyd i jak kotka się przeciągasz Budzisz się sama znowu tanga czujesz głód
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out