Lyrics

Otwarte oczy. Płytki wdech
I drugi, bo za mało
Łyk wody, żeby przeszło w sen
I popatrz... się udało
Kikut jabłoni. Ściany. Dach
Mgła. Zwichrowany komin
Przez który się zapadasz w strach
Poznajesz? Jesteś w domu
Kuchenny stół, gdzie anioł stróż
Liczył do stu, nim odszedł
Ślady po łokciach przykrył kurz
Już dobrze. Będzie dobrze
Słyszysz? To sen. To tylko sen
Jak wszystko, ma swój koniec
Odejdzie noc. Nastanie dzień
Przebudzą się jabłonie
Kuchenny stół, gdzie anioł stróż
Liczył do stu, nim odszedł
Ślady po łokciach przykrył kurz
Już dobrze. Będzie dobrze
Za jabłoniami tysiąc róż
Nie może się doczekać już
Anioł powraca ze złej baśni
Oddychaj. Jeszcze nie raz zaśniesz
Oddychaj. Jeszcze nie raz zaśniesz
Oddychaj. Jeszcze nie raz zaśniesz
Written by: Adam Gwara, Tomek Wachnowski
instagramSharePathic_arrow_out