Yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah, yeah, yeah
Oh, na-na-na
Na-na-na-na-na-na
Ej, yeah, yeah, yeah, yeah
Oh, yeah, yeah
Halo, Solar? (Ah)
Oh, dzwoni do mnie Solar, mówi: "SBM tonie" (Ah)
Ju-już buduję studio na szalupie ratunkowej
Biorę cały skład na głęboką wodę, tak jak Noe
Chociaż chcą mnie widzieć na dnie, tak jak rafy koralowe, ej
Mam kolegę gwiazdę, jakbym był SpongeBobem (Hahaha)
Rzeczywiście — trochę tym nasiąknąłem
Chociaż ta sama fryzura, ale co innego w głowie
Kłuje Mata z AliExpress, teraz wolę być Nikodem, ej
Młoda krew, młoda wiara, młody styl, ya
Jesse Pinkman, tylko diament, a nie kryształ
Młody Florek, a nie Dyzma, a przeze mnie działa firma (Yeah)
Podpisałem bez czytania wyjebanie Nypla (Sorki)
Oh, ja to wanna be Belmondo (Ha)
Tylko w świecie Nickelodeon (Y)
Ja to taki Justin Bieber, tylko z Compton
Ja to Magic Library i to ich przerosło
(Niestety) Nie ma już Nikosia z nami
Gdzie ten słodki chłopiec, co robił muzę dla pani?
Gdzie ten bejbi chłopak, co jarają się nim mamy?
Gdzie się podział NIKOŚ?
Ya (Ya), eh, ya
Wszedłem do branży, tak jakbym wdepnął w gówno (Yeah-e)
Zawiodłem mamę, no bo zjarałem się w studio (What?)
Pewnie się dowie przez tracka, nie chciałem, mamo, przepraszam
Ale musisz to skumać, że w sumie tak tutaj jest (Aaa)
Oni to nie idole, oni to konkurencja
Tu nie ma już zajawy, liczy się tylko penga
I kolejna piosenka i kolejna piosenka
Chcą wykończyć się nawzajem, tak jak Kendrick Drake'a (Oh)
One case, one place, one face, yeah (Uw)
Nie chcę dwudziestu lat żółwia, ja chcę rok tygrysa (Aha)
Wszystko rośnie w moich oczach, tak jak mosty w Chinach (Ta)
Chcę mieć boski PR, prowadzę pontyfikat
Ty dalej tosty wcinasz i szukasz zapinki (Wueah, wueah)
Nowe SB widać, stare zakopałem w trumnie
Kocham hip-hop, wyszło, że się zakochałem w kurwie
Myślałem, że jest wyjątkowa, a tu taki burdel
Niby zarobasy, a zbierają żappsy głównie
Sam nie wiem, czy to fajna piosenka
Dopóki streamer mi tego nie powie za donejta
Muzyka TV — pozdro, Multi ma konkurenta
Jak nie wiecie, co streamować, no to daję wam materiał
Nie piję alkoholu, nie biorę narkotyków
Jak mi nie wyjdzie w życiu, napadnę kantor skinów
A o swoim roczniku nie widzę przeciwników
Ich pole do popisu to pole do podpisu — NIKOŚ
