Paroles

Przedsiębiorca, fan motoryzacji, filantrop, YouTuber Jest jednym z najbardziej znanych polskich YouTuberów - Kamil L, znany jako "Budda" Kamil L, 26 lat - pseudonim "Budda" (Zarzuty mają dotyczyć stworzenia zorganizowanej grupy przestępczej) CBŚP wkroczyło do akcji dzień po ogłoszeniu przez Buddę zakończenia pięcioletniej kariery w Internecie Szósta rano - to nie budzik, tylko wjeżdżają z kopa Na lokal 20 metrów, dwudziestu chłopa. Ja (FBI) Dopiero co świętowałem ćwierć wieku Pięć sekund i na glebie leżę skuty w bezdechu Pięć sekund, ale trochę to jak wolne żarty Co to za telefon? Panie, to nie moje fanty Na trzy kartki mam zarzuty Jakiej grupy? Choć nie palę, no to leżę skuty Słyszałem, że Merca to sprezentował mi tata Że to wszystko kwestia szczęścia i naćpany tu latam Na koncie zajęcia, dzwonię znów do adwokata Mówię: "za bardzo wzięli do serca - czym chata bogata" (joł) Także nie pytaj czy było warto Nie pukali, wjechali z klamką, jakbym jebnął kantor Wzięli babę, wzięli portfel, no i wzięli auto A mówiłem by patrzyli na oczy, nie saldo 90 milionów złotych zablokowane Zarekwirowane samochody warte prawie 40 milionów A dziewięć osób, w tym znany YouTuber - "Budda" usłyszał zarzuty Dzieciak '98 bawi się karuzelą A tu przełom - okazało się, że VAT-u zero Dziewięć zero, nie wiem skąd im się to wzięło Baniek było sto (sto?) Tak, sto- stop pomówieniom Moje auto kilka pięter pod ziemią Zamknąłem kanał, a nadal ktoś za mną gania z kamerą Szukają klamki i trawki, kasy na drobne wydatki No to będą mieli problem, jak nie mają liczarki Będzie sprawa - swoje prawa mam wykute na blachę Po drodze widzę, jak M3 mi ładują na pakę W międzyczasie jakiś widz kręci to telefonem Ty kręć na 998, bo Internet zapłonie Panie władzo, ja tylko sprzedawałem napoje Odciskiem palców to się kiedyś logowałem na stronie Pięć gwiazdek GTA - to jakbyś był amatorem Co drugie auto na parkingu policyjnym jest moje (aha) (Ah shit, here we go again) Ojciec Grażyny to w porządku mordeczka A ja jadę na bombie, jakbym zajebał teścia Na necie już się pręży jakiś sierżant Bagietka Miałem w studio kłaść rymy jak Bolesław Leśmian Wjeżdżam, z obstawą całą na CPN-a Joł, kawka, zdrapka, apka, reszty nie trzeba Ponoć darmowy hot-dog jest przy pięciu pieczątkach Tylko nie wiem, czy jak wrócę, będzie jeszcze promka Dobra, mija tego cyrku siódma godzina Zaczyna do mnie docierać, gdy radio o nas nawija Że to nie żarty, nie fikcja, problemów od skurwysyna I nawet Twoja babcia wie o zatrzymaniu Kamila L Bo od tego dnia dla Polski właśnie tak się nazywam I z czarnym paskiem na oczach, po portalach pomykam Dojeżdżamy do Szczecina, oni liczą na spowiedź Kładą akt oskarżenia, nieco grubszy niż powieść Co jest? Muszę przyznać, że się trochę zdziwiłem A chwilę temu byłem pewien, że wyskoczę za chwilę Rzucają dowody liczą, że na tym popłynę A ja muszę was zmartwić, ale jestem rekinem, bo
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out