Serce

Pustka

Pustka

I choćbym nie wiem jak się starał o Ciebie

Dalej Cię wezmę tak, jak dragi w potrzebie

O, nie mogę zasnąć, która to już doba?

Gdzie leki, kasa i Twoja głowa

A Twoje serce to jest moja fobia

Skarbie

Wiem, że nie wrócisz do domu

Jeśli powiem ci, że kłamię

Jeśli mnie kochasz strasznie

To mnie zabierz stąd na zawsze

Ciężko

Serio ciężko mi strasznie

Bez Ciebie nie ma nic

Bez Ciebie nie mam barier

Bez Ciebie nie mam nic

Bo z Tobą chcę na zawsze

Bo z Tobą chcę na zawsze

Tylko Ciebie kochać skarbie

Uzależniasz mnie naprawdę

Ty uleczasz każdą ranę

Nie mogę zasnąć, która to już doba?

Brakuje słów by opisać jak kocham

Oddałem swoje serce, a w nim tylko ona

Wiem, że będziesz na zawsze

Że będziesz do końca