Adios

Bardzo smutno

Gdy mówiłeś do mnie słowa

Ja ufałam

Ty raniłeś

Wybaczałam

I tak w kółko

Nie mam czasu na te brednie

Sama buduję swą ziemie

Nie wiem co przyniesie jutro

Dzwonisz do mnie 3 rano

Zastanawiasz się co u mnie

A mówię tobie chuj w to

Twoja domena to próżność

Ktoś tu miesza colę z wódką

Znowu dryfuję przez północ

Ja już się nie zastanawiam czy będziemy razem

Czy to coś w ogóle znaczy trudno

Teraz jestem na wakacjach

Teraz piję dżin

Hajsy mam w obligacjach

Co ty zrobisz z tym

To jest moja racja

Życie to nie Francja

Zwiedzam miasta

Nowa generacja

Twoja strata

Życie mam jak film

Niepotrzebnie

Zajmowałeś moją linię

Wciąż mijając się dotykiem

Gdy słuchałam twoje brednie

Chyba nie myślałeś, że już tak zostanie

Będę czekać

Albo za tobą zatęsknię

Ciągle zataczałeś pętle

Codzień mając inną wersję

Jakbyś amnezję

Ktoś tu miesza colę z wódką

Znowu dryfuję przez północ

Chciałeś porozmawiać

Nie mam na to czasu

Twoja strata i po drugiej stronie pusto

Teraz jestem na wakacjach

Teraz piję dżin

Hajsy mam w obligacjach

Co ty zrobisz z tym

To jest moja racja

Życie to nie Francja

Zwiedzam miasta

Nowa generacja, twoja strata

Życie mam jak film

Ktoś tu miesza colę z wódką

Znowu dryfuję przez północ

Chciałeś porozmawiać

Nie mam na to czasu

Twoja strata i po drugiej stronie pusto

Teraz jestem na wakacjach

Teraz piję dżin

Hajsy mam w obligacjach

Co ty zrobisz z tym

To jest moja racja

Życie to nie Francja

Zwiedzam miasta

Nowa generacja

Twoja strata

Życie mam jak film