Lyrics

Cieszę się, lecz czy mam prawo?
Trochę tak, niezbyt jaskrawo
Tyle lat tak mi podpowiadał świat
W gwiazdach dzień rysował się szaro
Poddam się manifestacjom
Będę pro, odkleję się od wszystkich trosk
Dużo za mało śmieję się
Za długo noszę wczorajszy gniew
Jutrzejszy stres onieśmiela mnie
Zbyt kombinuję
Dużo za mało cieszę się
Nie zmoczy mnie wczorajszy deszcz
Jutrzejsze słońce nie ogrzeje mnie
Dzisiaj rozumiem
Pachniałam już bzem i agrestem
Zabiłam sen, zbrodnia w afekcie
To nie fair, tak ładnie dla mnie ubrał się dzień
Myśli gąszcz, pytań miliony
Budzi się sceptyk uśpiony
Szuka dziur, kwestionuje każdy ruch
Dużo za mało śmieję się
Za długo noszę wczorajszy gniew
Jutrzejszy stres onieśmiela mnie
Zbyt kombinuję
Dużo za mało cieszę się
Nie zmoczy mnie wczorajszy deszcz
Jutrzejsze słońce nie ogrzeje mnie
Dzisiaj rozumiem
Dużo za mało śmieję się
Za długo noszę wczorajszy gniew
Jutrzejszy stres onieśmiela mnie
Zbyt kombinuję
Dużo za mało cieszę się
Nie zmoczy mnie wczorajszy deszcz
Jutrzejsze słońce nie ogrzeje mnie
Dzisiaj rozumiem
Written by: Bogdan Kondracki, Dorota Kondracka, Kacper Kondracki, Sandra Reizer
instagramSharePathic_arrow_out