Puzzle

Więc chodź Więc chodź, pomaluj swój świat Kiedy coś mnie boli, to nie mówię szeptem Błędów tyle, że mi dały życia lekcje Nadal się nie godzę na te masy cierpień To cierpienie wokół powoduje bezdech Ludzie naznaczeni biedą – wegetatywna forma Nie ma tego złego, ale gdzie te złoża dobra? Ten cały szary beton przejęła brudna forsa Pieprzony Armagedon, ja tu tylko sprzątam Czy naprawdę tyle robię, ile mógłbym? Łapię się czasami na tym – jestem próżny Hipokryta, egoista, tak pokrótce Empatyczny psychopata i jego puzzle Więc chodź, pomaluj swój świat Pomaluj swój świat, poukładaj puzzle, ej Wybierz swój szlak, wybierz swój szlak Zanim dalej pójdziesz, ej Więc chodź, pomaluj swój świat Pomaluj swój świat, poukładaj puzzle, ej Wybierz swój szlak, wybierz swój szlak Zanim dalej pójdziesz, ej Flota, flota, flota, flota, flota dziwką Sztosa w nosa, kosa, koka, hossa, Bitcoin Zapierdalam pozdzierany, tak jak Flintstone Suspens taki w bani, że nie kuma Hitchcock Zawsze byłem za chudy, za brzydki, wredny Jakoś żyłem za głupi, za niski, pewny W te wasze schematy nigdy nie zamknięty Od kiedy pamiętam, byłem niezależny Środkowy palec mówi: "spieprzaj", chuj z tym To mój pierdolony spektakl, mój styl Znikło paru z mego serca kumpli Ułożyłem własny wszechświat z puzzli Więc chodź, pomaluj swój świat Pomaluj swój świat, poukładaj puzzle, ej Wybierz swój szlak, wybierz swój szlak Zanim dalej pójdziesz Więc chodź, pomaluj swój świat Pomaluj swój świat, poukładaj puzzle, ej Wybierz swój szlak, wybierz swój szlak Zanim dalej pójdziesz, ej Zanim dalej pójdziesz Zanim dalej pójdziesz Zanim dalej pójdziesz Zanim dalej pójdziesz