Lyrics

Pora wyjść z cienia, słuchajcie, muszę coś wyznać Miałem nie mówić, a powiem już, najwyższa pora się przyznać Nie wie o tym mamusia, nie wie tatuś i nie wie ziomek Dłużej nie mogę, chyba za długo kisiłem to w sobie, oh Jestem uzależniony od ogórków kiszonych (Kiszonych, ty kurwo) Kiszone, kiszone, kiszone, kiszone, kiszone (Kiszone, kiszone) Kocham ogórki kiszone, kocham je bardziej niż żonę Popierdolone, chciałbym mieć tonę w salonie Jak ich brakuje to tonę, jak ich brakuje to duszę się Nie jem ich, bo chce, jem je, bo muszę jeść (Muszę jeść) Wydziaram sobie cały słoiczek zielonym tuszem gdzieś Daruj bajerę, ja ogórkami się kurwa nie dzielę (Nie, nie, nie, nie, nie) Wcinam codziennie, a ty sezonowcu jebany czasami w niedziele (Jebać) Zajadam ogórka przed snem, jem go jak wstanę, jem go po seksie Bo kocham jeść je, zawsze chcę więcej, zawsze mi mało chcę jeszcze (Więcej) Ogórek, ogórek, ogórek, zielony ma garniturek Warzywniak otwiera rachunek, weź powiedz ile jeszcze potrwa ta fazka Raz-dwa wpierdalam się z rana na bazar, haps-haps wcinam cały dzień, jaka basta Ogórkowa pasta, ogórkowa maska, ogórkowy balsam, yo (Yo, yo, yo) Kocham cię babciu, bo nikt nie kisi, kurwa, lepiej niż ty (Nikt) Po ogórkach świat jest piękny, bez nich byłby tylko smutny i zły (Smutny i zły) Kiszone, kiszone, czemu to tak boli mnie Nie mogę odejść, bo muszę zjeść Kiszone, kiszone, dajcie mi żyć tak, jak chcę Ja ciągle się boję, boję się, że stracę je
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out