Lyrics

Wychodzę na ośkę, codziennie jest zajebiście Tanie szlugi, młode dupy tańczące po pixie Robię ruchy, nike boy, na plecach mam łyżwę Zbijam pionę, pale pionę nagrywamy mixtape Ustawka na spocie gdzie był dopalany gwizdek Farba na muralach, prosty przekaz jebać system Żyj według zasad, tak Wojtek mi powtarzał Mijam sztukę której ziomek podawał kutasa Pierwsze pięćdziesiątki w kredo Typy już 20 raz w miesiącu robią detox Dla nich są dwa wyjścia albo kratki albo beton Rzucać nosy łatwa droga by osiągnąć splendor Co drugi topi smutki w goudzie Puste twarze, tanie dziaby, kojarzone z trądem Młode matki w ciąży wiecznie najebane prądem Czekam na ten dzień kiedy to wszystko pierdolnie Tutaj wiecznie pada deszcz, jebie cash Nie mogę oddychać ciągle stres, duszę się Zaraz gramy set, pale skręt, dajcie przejść Miasto płonie w tle, leci jimmy hendrix purple haze
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out