Top Songs By Flexxip
Credits
AUSFÜHRENDE KÜNSTLER:INNEN
Flexxip
Künstler:in
Ten Typ Mes
Künstler:in
Emil Blef
Künstler:in
KOMPOSITION UND LIEDTEXT
Piotr Szmidt
Songwriter:in
Emil Wiśniewski
Songwriter:in
Andrzej Mikosz
Komponist:in
Lyrics
Starzy wpadają w szał jakiś czas temu
Jakiś czas temu, to była powódź przemów
Znowu, czemu ciągle się opierdalasz?
Modlę się za Ciebie, w domu jesteś jak balast
W domu? Tutaj praktycznie Cię nie ma
Nagrywasz coś, mówisz coś o robieniu Dema
Widzę masz kaca, a to czwarta klasa - matura
Nie zdasz i potem masz uraz na całe życie
Nawet przy Twoim sprycie
Nie pomoże św. Piotr, czy sam Jan Chrzciciel
Twoje podejście. zmień je szybko!
Kocham moją matkę, ale powiedziałem tylko: "acha"
Na brzegu rzeki romantycznie
A ja stoję jak manekin. Ona wypieki
Włosy przemoczone deszczem chowają piegi
W końcu zaangażowana szepcze
Widzisz, ja Cię kocham, wiem to!
Mam przy Tobie jak na prochach tętno
Żebyś kiedy szlocham prędko podszedł
Mówić Tobie - owszem
Noszę Twoje dziecko
Witać kiedy wrócisz z teczką
Mówiła wiele rzeczy śmiało
Powiedziałem na ten nalot: "acha"
Poznałem ją wczoraj, jej starzy wyjechali na działkę
Dom i panna słodka jak Alpen Gold
Znam ten ton, kiedy niunia mówi: "wpadaj!"
Znam jej każdy zamiar, mam na to radar
Dystans, drinki z barku ojca
Ale zawsze kiedy przechodzi obok lekko mnie trąca
Gesty, spojrzenia, tak zwane 'bla-bla'
Potem rzuca się na mnie, niby Kain na Abla?
Cała noc, wszystkie cztery sypialnie
Wszystkie przedrostki przed alnie, prócz fat
Fakt! Zgrani jak Tommy i Pamela
To relatywnie najlepszy ostatni melanż
Zanim zdążyła zamknąć drzwi za mną
Mówi" Zadzwoń Piotrek, proszę Cię zadzwoń"
"Acha"
Ona widziała wszystkie wernisaże
Ona w sztuki szponach opowiada w pełni wrażeń
"Na początku myślałam sobie: skąd tu ja
Wśród takiego blichtru, trochę czułam się jak intruz
Potem gdy rozlano tyle wina litrów
Rozmawiałam jedząc z nim przekąski
Zgadnij tylko, no z kim? (...)
Właśnie, wiedziałam, że padniesz
Potem zanim wyszłam widziałam oka kątem
Że gdy mnie chwali entuzjazmem tryska
No mówię Ci oszaleć można!
Musisz ich koniecznie poznać
Fantastyczni, sami aktywiści"
Przerwałem ten superlatyw wyścig mówiąc: "acha"
W gabinecie rano siedzę ja beztrosko
On trzyma w ręku stetoskop z zawiniętą wokół krzesła kostką
"Słucham, jak tam? Zaczął lekarz. Nie narzekam
A ja będę szczery: w płucach szmery, wyglądasz jak emeryt
Pod oczami wisi, jakby przyczepiony sztangi
Ciągle masz problemy z anginą, Twój organizm jest u kresu
Lepiej swe terminy przesuń i odpocznij od tych Mesów
Sprawa prosta" używki odstaw
Albo szpital powie głośno witaj!
Zamiast pytań powiedziałem: "acha"
Written by: Andrzej Mikosz, Emil Wiśniewski, Piotr Szmidt