Czerwone Malboro

Raz, dwa, raz, dwa

Raz, dwa, raz, dwa, joł

Jeszcze raz, raz, dwa, raz, dwa

Czerwone Marlboro

Boli mnie wszystko, wczoraj przesadziłem zdrowo

Jestem na dole, opowiadaj co jest z Tobą

Paliła je ze mną, ale dzisiaj palę solo

Mamy design Jak czerwone Marlboro, oo

Jak czerwone Marlboro, oo

Jak czerwone Marlboro, oo

Jak czerwone Marlboro, oo

Jak czerwone Marlboro, oo

Prosty ze mnie typ, polej tylko wódę z colą

I moje ziomy obok siedzą i to smolą

Płonie, płonie blok tak jak czerwone Marlboro

Ludzi, ludzi tłum, ale wolę palić z Tobą

Afrykański kush to naprawdę mocne zioło

Znowu cały wóz pali, puszczam nowe solo

Skurwysyński sznyt, w oczach nigdy się nie boją

Nie zabijesz mnie, kutasie, moją bronią

Wiem, że mówi się inaczej, ale chcę Ci mówić prawdę

Całe życie palę, boję się, że zacznę kaszleć

Wszyscy na oriencie, pierdolone sprawy karne

Czuję zaufanie moich ludzi, to jest ważne

Wiem, że mówi się inaczej, ale chcę Ci mówić prawdę

Całe życie palę, boję się, że zacznę kaszleć

Wszyscy na oriencie, pierdolone sprawy karne

Czuję zaufanie moich ludzi, to jest ważne

Nie mam siły zabawiać małolatek

Schodzę ze sceny, odpalamy z moim bratem

Każdy ma problemy, my chociaż robimy kasę

Każdy ma problemy, ale biorę je na klatę

Ładne kobiety i koks prima sort

Chciałbym wam dać wszystko co mogę, ziom

To Ogrody nadały nam takie flow (oho)

Długie rozmowy i czerwone Marlboro (ej, ej, ej)

Każdy pierdolony dzień, tak samo się biję z sobą

Nie chcę tego mieć, ale nie chcę tego stracić

W każdym biznesie jest pierdolony haczyk

Nie piszemy umów, tu każdy wierzy na słowo

Każdy pierdolony dzień, tak samo się biję z sobą

Nie chcę tego mieć, ale nie chcę tego stracić

W każdym biznesie jest pierdolony haczyk

Nie piszemy umów, tu każdy wierzy na słowo

Wiem, że mówi się inaczej, ale chcę Ci mówić prawdę

Całe życie palę, boję się, że zacznę kaszleć

Wszyscy na oriencie, pierdolone sprawy karne

Czuję zaufanie moich ludzi, to jest ważne

Wiem, że mówi się inaczej, ale chcę Ci mówić prawdę

Całe życie palę, boję się, że zacznę kaszleć

Wszyscy na oriencie, pierdolone sprawy karne

Czuję zaufanie moich ludzi, to jest ważne