Music Video

Shellerini - Restart feat. Gibbs, Paluch, Sarius (prod. Gibbs)
Watch Shellerini - Restart feat. Gibbs, Paluch, Sarius (prod. Gibbs) on YouTube

Featured In

Credits

AUSFÜHRENDE KÜNSTLER:INNEN
Shellerini
Shellerini
Künstler:in
Paluch
Paluch
Künstler:in
Sarius
Sarius
Künstler:in
KOMPOSITION UND LIEDTEXT
Gibbs
Gibbs
Komponist:in
Sebastian Warzecha
Sebastian Warzecha
Texte
Łukasz Paluszak
Łukasz Paluszak
Texte
Mariusz Golling
Mariusz Golling
Texte
Fryderyk Szopen
Fryderyk Szopen
Komponist:in
Mateusz Przybylski
Mateusz Przybylski
Texte
PRODUKTION UND TECHNIK
Gibbs
Gibbs
Produzent:in

Lyrics

Ziom, moja była, jak to byłem, miała na drugie Pomyłka A w domu mam parę kierów, bez których już bym nie wygrał Ziomów emerytura w tych pudełkach po kicksach Któremuś grozi ćwiara, choć jakoś nie widzę w nim zła Świat się mieni w cyfrach niczym Vegas Za to to podniebienie czarne ma jak śląska gleba Komuś tu nuci Niecik, a mózgi masuje Vega Znowu plany ledwo dyszą, jak upadły rycerz Jedi Wczoraj melanż, dziś kierat i tak tu bez zmian Gdzieś ta zblazowana wiara wlepia twarze w ekran Spela, w której jadasz, zazwyczaj serwuje stek kłamstw To bez znaczenia, bo na szczerość ciebie nie stać Tragikomedia, ciągły spacer po sinusoidach Uśmiech znika z twarzy, gdy przestaje strzelać Pentax W miejscach, w których im mniej wiesz, tym spokojniej sypiasz Ilu z was chciałby wcisnąć restart, co? Stare okulary zostaw, tylko w nich widzę ciemność Nie zawrócę już Choćbym nie wiedział ile jeszcze przede mną (ej) Daj mi tylko cud Który sprawi, że nie będę więcej chciał umierać rano Da mi tylko pomóc z demonami walczyć na noc Bo nie uratujesz mnie przed niczym więcej Tylko restart mi pomoże zabić mękę Ale stare okulary zostaw, tylko w nich widzę ciemność Nie zawrócę już Choćbym nie wiedział ile jeszcze przede mną (ej) Daj mi tylko cud Który sprawi, że nie będę więcej chciał umierać rano Da mi tylko pomóc z demonami walczyć na noc Bo nie uratujesz mnie przed niczym więcej Tylko restart mi pomoże zabić mękę Betonu kwiaty nawożone życia ciężkim gnojem 061 dziki zachód, tu nikt nie chciał być kowbojem Raczej mechaniczne konie, czarne wizje, białe bronie Gasi ostatniego peta, pięta nie trafia w taboret Z kilkuset tysięcy dziś zostało parę stów Bez odsiadki lucky loser, a nie żaden Lucky Luke Przysięgali: "Robię przerwę, to będzie ostatni przekręt" To na przyszłość dla mamusi i dla mojej młodej z dzieckiem Z planów na willę został dużo mniejszy metraż Na kopertach obok łez znów wysycha tani tusz I tylko we śnie mu wypala życia restart Piękna przyszłość po latach już obrosła w gruby tłuszcz Uczyć się na nowo życia to chyba największa z misji Nigdy mojej twarzy nie poznawał ślepy los Mówię, życie ma do wypłacenia jeszcze sporo liści Ja każdego przyjmowałem jak odmulający cios Stare okulary zostaw, tylko w nich widzę ciemność Nie zawrócę już Choćbym nie wiedział ile jeszcze przede mną (ej) Daj mi tylko cud Który sprawi, że nie będę więcej chciał umierać rano Da mi tylko pomóc z demonami walczyć na noc Bo nie uratujesz mnie przed niczym więcej Tylko restart mi pomoże zabić mękę Ale stare okulary zostaw, tylko w nich widzę ciemność Nie zawrócę już Choćbym nie wiedział ile jeszcze przede mną (ej) Daj mi tylko cud Który sprawi, że nie będę więcej chciał umierać rano Da mi tylko pomóc z demonami walczyć na noc Bo nie uratujesz mnie przed niczym więcej Tylko restart mi pomoże zabić mękę Jadę na maksa, gdy to tworzę, kiedyś nie widziałem w tym zła W domu mam parę dragów, bez których już bym nie pisał W studiu mam parę śladów, dzięki którym hajsem rzygam To pewnie dzisiaj więcej niż się każdy tu domyśla Wrzuciłbym restart, 90 – telewizja Ponosiłbym twoje zakupy, gdybyś dalej żyła Gdybym mógł nacisnąć guzik, to byś tutaj była Choćby do mnie nie trafiła żadna złota płyta Nie znałby mnie żaden z was, kurwa i dziennikarz Ja myślę o tym, jak to bywa, stara szkoła życia Mówią mi, że się starzeję, mówię, że nie widać Dalej rzeźbię moje plemię, zanim będę zdychał Jaki to by nie był teren, zna mnie okolica Gdybym nie znał nawet siebie, o nic bym nie pytał Choćbyś siebie nazwał zerem, to matematyka Która nic tu nie oznacza, restart licz od dzisiaj
Writer(s): Mateusz Przybylski, łukasz Paluszak, Sebastian Warzech Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out