Lyrics

To to to
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Są za tobą, ej, (za tobą) chcą zatrzymać ci serce
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Mają broń, ty nagą dłoń i nic więcej!
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Są za tobą, ej, (za tobą) chcą zatrzymać ci serce
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Mają broń, ty nagą dłoń i nic więcej!
Z dala od problemów, od klubu i zgiełku
Z dala od rodziny, od przyjaciół i zamętu
Mieli bardzo krótki proces i surowy wymiar kary (Zbyt surowy!)
Bez adwokata, bez zarzutów, bez ławy
Tych dwóch chłopaków, na światłach, w ciemnym aucie
Dopiero na rozbiegu życia, na starcie
Tamci mieli blachy - oni tylko nagie ręce
Tamci mieli broń - oni wóz, nic więcej!
Klamki w ruch; proch przerwał nocny spokój
Uciekać próbowali, tamci grzali jak w amoku
Z jednym z chłopaków lepiej - drugiego nie ma
Tamci mieli chronić, a nie do nich strzelać!
Śledztwo kuleje, prasa milczy, ja mówię
Bo dzień za dniem przynosi chore scenariusze
Nieraz wracam w nocy do domu furą
Myślę o nich, już wiem: Nie warto kłaniać się kulom!
(To, to, to)
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Są za tobą, ej, (za tobą) chcą zatrzymać ci serce
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Mają broń, ty nagą dłoń i nic więcej!
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Są za tobą, ej, (za tobą) chcą zatrzymać ci serce
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Mają broń, ty nagą dłoń i nic więcej!
Noc pełna może być słodyczy
Tej nocy jednak to zupełnie nie dotyczy!
Nóżka, zawinąć już czas stąd swoje dupska
Czyżak, czapka, no to buźka, życzę ci zdrówka!
Główka mi działa więc stąd spierdalam już, nara!
Nie chcę, aby zaraz z rana pisano o mnie "ofiara"!
Albo brama od śledczaka za plecami mi rdzewiała
Żyć i uciekać, czy gnić, bo chciałeś czekać?
Najlepiej było nie być tu, kiedy działo się to
Teraz myśl i decyduj, wybierając mniejsze zło!
Tu nikt ci nie podpowie, ja też nic nie zrobię
Uciekaj póki możesz, i gryź ryj obrożę
Samemu na tej drodze, bo nikt ci nie pomoże!
Ryj przy podłodze, by nie paść na przeszkodzie
Wystrzegać się przynęty podsuniętej ze złej ręki
Bać się pętli, bać się męki, bać niewoli, bać udręki
Bać się, ufać, ciągle słuchać, będę tuż-tuż
Oddech na karku czuć, bo ktoś musiał ich szczuć
Ostatnich gryzą psy, obyś nie był to ty!
Ostrz pazury i kły, wchodząc do gry biegnij co sił!
Za tobą psy gończe, mięsa pragną
Wszystko się skończy, gdy cię dopadną!
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Są za tobą, ej, (za tobą) chcą zatrzymać ci serce
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Mają broń, ty nagą dłoń i nic więcej!
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Są za tobą, ej, (za tobą) chcą zatrzymać ci serce
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Mają broń, ty nagą dłoń i nic więcej!
It's not finished, it's ridiculous
Yeah, yeah, yeah
That's my solution
Definition is what you're missing, man
Knowledge with the under standing
Is a key to wealth
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Są za tobą, ej, (za tobą) chcą zatrzymać ci serce
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Mają broń, ty nagą dłoń i nic więcej!
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Są za tobą, ej, (za tobą) chcą zatrzymać ci serce
To złe miejsce, zły czas, uciekaj! Raz, raz!
Mają broń, ty nagą dłoń i nic więcej!
Written by: Dominik Grabowski, Przemysław Frencel
instagramSharePathic_arrow_out