MOMENTY (feat. Karus, bango balenci, Gmeniu)

Gme-gme-Gmeniu, Gme-gme-Gmeniu

Uhh-uhh-aaa

Json daj mnie głośniej

Przeżyłem bagno i wszystkie momenty, o których oni nie mówili

Poryłem głowę i przeszedłem fobie i teraz już mnie to nie dziwi

Wokół mych myśli wciąż zwisają noże, nie pierdol mi nic o Amiri

Wiem, że was to ciągle dziwi, a z waszych ruchów mnie krzywi

Przeżyłem bagno i wszystkie momenty, o których oni nie mówili

Poryłem głowę i przeszedłem fobie i teraz już mnie to nie dziwi

Wokół mych myśli wciąż zwisają noże, nie pierdol mi nic o Amiri

Wiem, że was to ciągle dziwi, a z waszych ruchów mnie krzywi

W życiu jest potrzebna co chwilę jebana forsa

Każdy za nią pędzi, film, pierdolona forza

Nie mogę pogodzić się, że tak to tu wygląda

Pochłonąć mnie chciała już nie raz jebana otchłań

Teraz już wiem co jest ważne, wytarłem spod nosa smark i muszę sprostać

Oddałbym dla mamy każdy, który mogę widzieć, blask i promień słońca

Wokół mnie dużo ludzi, czasem i wiem za bardzo, że nie są, by zostać

Wartości, tak jak ambicje, wyrzucili już z honorem, każdy po kolei jak prostak

Dam im flow nieziemskie, a jak nie, to dam kwadratowe wersy

Bedę chciał, to przewinę wersy życia, jak będę chciał to nabazgram proste teksty

Najczęściej w slow-mo czuję nowy trop, piszę linijki i przekładam mętlik

Mam w notatniku zapisane tyle, że jakbyś przeczytał mus by unicestwić, haa

Przeżyłem bagno i wszystkie momenty, o których oni nie mówili

Poryłem głowę i przeszedłem fobie i teraz już mnie to nie dziwi

Wokół mych myśli wciąż zwisają noże, nie pierdol mi nic o Amiri

Wiem, że was to ciągle dziwi, a z waszych ruchów mnie krzywi

Przeżyłem bagno i wszystkie momenty, o których oni nie mówili

Poryłem głowę i przeszedłem fobie i teraz już mnie to nie dziwi

Wokół mych myśli wciąż zwisają noże, nie pierdol mi nic o Amiri

Wiem, że was to ciągle dziwi, a z waszych ruchów mnie krzywi

Odkąd zacząłem, jestem numer jeden

I chcę coraz wyżej i chcę coraz lepiej

Jak było ciężko, to nie było Ciebie

Nagle jest wszystko i każdy chce mnie mieć

Jak nie zapalę, to boję się siebie

Sam wieczór z blantem, dokładnie Jack Herer

Kiedyś z tabletką zamieszałem hennę

Prawie nie wstałem, więc cieszę, że jestem

Się żegnałem przez strzały, żegnałem przez leki

I kurwa na prawdę już mam tego dosyć

Wiesz jak to jest mieć buty we krwi

Gorzej całe auto, bo zawsze niedosyt jest

Zły krok pada strzał

To jest ciężki fach

Łatwo zgubić tu

Nie daj zniszczyć się

Chcę zdrowia, żeby osiągnąć, co w planach

Żeby nie złapała krata, zbyt wielu zabrała

Zbyt wielu zabrała

Zbyt wielu zabrała

Przeżyłem bagno i wszystkie momenty, o których oni nie mówili

Poryłem głowę i przeszedłem fobie i teraz już mnie to nie dziwi

Wokół mych myśli wciąż zwisają noże, nie pierdol mi nic o Amiri

Wiem, że was to ciągle dziwi, a z waszych ruchów mnie krzywi

Przeżyłem bagno i wszystkie momenty, o których oni nie mówili

Poryłem głowę i przeszedłem fobie i teraz już mnie to nie dziwi

Wokół mych myśli wciąż zwisają noże, nie pierdol mi nic o Amiri

Wiem, że was to ciągle dziwi, a z waszych ruchów mnie krzywi

Uhh, yeah

To jest pot, to nie płacz

Ca-całe życie fight or flight

Fight or fli-ight

Fight or fli-ight